Wyświetlenia :D

sobota, 27 sierpnia 2016

Rozdział 25

Ohayo, tutaj Kitsu. W podziękowaniu za komentarz wstawiam rozdział wcześniej niż zamierzałem... dziękuje za ten kom. A, tak poza tym, Neko już pewnie wspomniała, ale powtórzę... Ogłaszamy małą ankietę... z kim chcielibyście zobaczyć Naruto w stałym związku ? Sakurą Sanetti (wiedźmą), czy może Sakurą Haruno ? To wasza decyzja.


Rozdział 25. Sielanka?


Zacznijmy od skoku trochę w przeszłość.
Pierwszy dzień po obudzeniu Angel, leżał spokojnie na szpitalnym łóżku czytając książkę, kiedy do pokoju ktoś wszedł. Z ciekawości zaczął udawać że śpi, by zobaczyć kto i po co przyszedł. Tą osobą była Hinata, która spokojnie podeszła do chłopców i położyła na szafkach obok nich małe bukiety polnych kwiatów. Chłopak był bardzo zaciekawiony obserwowaną dziewczyną. Miała ona na sobie dziwnie znajome chłopakowi, skąpe obcisłe ubrania, które dużo odsłaniały, lecz jej spokojne zachowanie i troskliwe spojrzenie, były całkowitym zaprzeczeniem ubioru. W koncu, ktoś się odezwał, Kurama, mówił sam do siebie wytykając błędy blondyna. - Co ona widzi w tym tępym dzieciaku, ani on inteligentny, ani zdolny, ani przystojny. No i jeszcze tyle lat nie widział co ona czuje, KAŻDY TO WIDZIAŁ!
Brunet, stworzył małą pieczęć na palcu by skontaktować się z lisem, a następnie spytał - czy chodzi o "to" co myślę? Ona serio się w NIM zakochała?
Kurama - zakochała to mało powiedziane. Zaraz Ci wszystko opowiem od początku...


A, w tym czasie...
Mała postanowiła zrobić coś dla Naruto by się w koncu obudził, ale nie wiedziała co on lubi... Postanowiła, że uda się do jego dziewczyny, więc tak zrobiła. Na miejscu, niestety nie było Sanetti, a Myuu odesłała ją do pokoju nr. 18, kiedy już zapukała do drzwi, otworzyła jej znajoma "żywa pochodnia" z nietypowym dla niej miłym uśmiechem na twarzy, Lili dosyć to zdziwiło ale nie chciała zagłębiać się w szczegóły, lecz od razu wypaliła - Risa-san! Pomóż mi!
Risa - co się stało Lili?
Lili - chciałbym uszczęśliwić Naruto jak się obudzi, ale nie wiem co on lubi.
Rudo włosa usiadła na kanapie razem z małą i zaczęła się zastanawiać nad jej problemem, aż wpadła na świetny (jej zdaniem Dop. Kitsu) pomysł. - przecież many tu speca od niego! - krzyknęła i pobiegła do innego pomieszczenia, po chwili wróciła ciągnąć za rękę skołowaną Hinate.
Lili - dzień dobry, jestem Lili Tamashi, mam do pani ważne pytanie, co lubi Naruto- San?
Biało oką to pytanie bardzo zaskoczyło, ale postanowiła pomóc, zastanawiała się chwilę i stwierdziła, że najlepszym pomysłem będzie ramen. Mała się ucieszyła z pomocy i wybiegła z pokoju, ale kilka sekund po tym wróciła, pytając "jak zrobić ramen?".
Hinata - mogę Ci pomóc.
Risa - skoro ona pomaga, to ja też nie odpuszczę!
I w ten sposób zabrały się do przygotowań... Ale już po kilku minutach dały o sobie znać problemy z organizacją, nikt nie wiedział co ma zrobić, aż do momentu w którym mała stwierdziła - Hinata-san, musisz przejąć dowodzenie. Ruda sobie z tym nie poradzi.
Risa - ty mała poczwaro...
Hinata - czy to napewno powinnam być ja?
Lili uśmiechnięta, pokiwała głową twierdząco, a biało oka w końcu została przekonana. Po wydaniu kilku rozkazów, Risa szukała składniki, a Natalii przygotowywała akcesoria kuchenne. Jednak miała małe utrudnienie, wszystkie jej potrzebne rzeczy były w szafce na górze, a ona była za mała, więc zapominając o zaleceniu "taty", użyła swoich macek. Gdy jednak sobie o tym przypomniała, było już za późno, Hyuuga wszystko widziała i stała w bezruchu. Mała w szoku wszytko upuściła, a następnie wszystkie trzy stały w nie zręcznej ciszy, aż do momentu w którym do pomieszczenia wbiegła zdyszana Rias z gaśnicą w rękach i pytaniem - GDZIE SIĘ PALI?! CZY KTOŚ JEST RANNAY?! - A, następnie Risa zemdlała z nadmiaru emocji.
Granatowo włosa i mała zaczęły chichotać, a skołowana Gremory kompletnie nic nie rozumiała...
Przez kolejnych kilka dni, metodą prób i błędów, dziewczyny próbowały uformować idealną wersję ramen dla ukochanego blondyna. Gdy już całkowicie zmęczone gotowaniem ostatniej porcji usiadły odpocząć, postanowiły porozmawiać.
Lili - Hinata-san, mogę mówić do ciebie onee-san?
Hinata - oczywiście
Lili - A, więc onee-san, jak długo znasz onii-sana? (Naruto)
Dziewczyna chciała odpowiedzieć na pytanie, ale nagle wtrąciła się "pochodnia". - Ona jest w nim zakochana od dziecka , on cały czas ją ratuje, jest takim bohaterem! Co chwila walczył w jej obronie, a ona nawet wyznała mu miłość!!! Ale to nie koni... - ZAMKIJ JADACZKE NIEWYŻYTA SEXUALNIE POCHODNIO I DAJ JEJ MÓWIĆ!!! - krzyknęła mała
Risa - Uduszę cie ty krasnalu na sterydach!
Kłucące się dziewczyny już wstały z foteli i chciały się bić kiedy odezwała się Rias - Zamknijcie się obie, Hinata się stresuje! - krzyczała pokazując dłonią na wspomnianą dziewczynę. Po tych słowach obie usiadły i pozwoliły Hinacie spokojnie mówić...
Hinata - Zacznijmy może od tego, że chodziliśmy razem do akademii ninja...


Jakąś godzinę później wszystko było już gotowe, więc dziewczyny poszły podać "lekarstwo" blondynowi. Zanim przyszły Haruno właśnie wychodziła po odwiedzinach Naruto, kiedy łapiąc już za klamkę, drzwi gwałtownie się otworzyły. Dziewczyna została nimi potężnie uderzona i pchnięta na ścianę. A, w tym czasie mała przystąpiła do kuracji. Przystawiła miskę ramenu blondynowi prosto pod nos, a już po chwili usłyszały głośne burczenie w brzuchu, i dobrze im znane naiebieskie oczy się otworzyły. Gdy Mira, stojąca obok, to zobaczyła od razu podeszła do niego krzycząc "obudził się", wszyscy zaczęli wchodzić do sali i cieszyć się z jego powrotu do świata żywych, a chłopak... Zaczął jeść ramen ;D

CDN.

2 komentarze:

  1. Z każdym rozdziałem piszecie coraz lepiej, oby tak dalej. Sam za niedługo zacznę wrzucać swoje opowiadanie, więc wiem, co to "brak weny". Ale do tego jeszcze daleko.
    Co do paringu, to czy istnieją inne kandydatki? Nie powiem, że mam dwie (nie Hinatę), ale jeśli nie ma takiej możliwości, to pozostawię to wam lub innym. Sam nie wiem, z którą różową byłoby śmieszniej. Powodzenia życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście są inne możliwości, ale na te dwie mamy najwięcej planów
      pozdro. Kitsu

      Usuń