Rozdział 26. Raj przy piekle.
Minęło kilka dni od chwili obudzenia się blondyna, i w końcu nadeszła pora wypuszczenia go ze szpitala. Mira badała chłopaka, i zdejmowała mu ostatnie opatrunki.
Naruto - Mira- San, będę mógł już wyjść, prawda?
Mira - bez problemu, ale musisz oszczędzać prawą rękę. Po tej całej akcji z demonem miałeś w ręce kompletnie pokruszone kości. Naprawiłam ci je. Ale nadal nie całkowicie. Teraz liczę na twoją regeneracje.
Po badaniach blondyn wyszedł z sali, tuż przy wejściu stał Angel oparty o ścianę
Angel - Blondi, w głównej sali na nas czekają. Dyrka ma jakieś ogłoszenie...
Gdy już wszyscy byli na miejscu, pani dyrektor rozpoczęła - witam wszystkich tu zebranych. Mam dla was wspaniałą wiadomość, wszyscy którzy przeszli cało przez 2 etap testu, zostali przyjęci do szkoły - po tych słowach wszyscy radośnie zaczęli krzyczeć, ale dyrektor kontynuowała.
Naruto - Mira- San, będę mógł już wyjść, prawda?
Mira - bez problemu, ale musisz oszczędzać prawą rękę. Po tej całej akcji z demonem miałeś w ręce kompletnie pokruszone kości. Naprawiłam ci je. Ale nadal nie całkowicie. Teraz liczę na twoją regeneracje.
Po badaniach blondyn wyszedł z sali, tuż przy wejściu stał Angel oparty o ścianę
Angel - Blondi, w głównej sali na nas czekają. Dyrka ma jakieś ogłoszenie...
- od tej chwili musicie już nosić mundurki szkolne, możecie też wyjść poza mury szkoły do miasta, a także znaleźć tam prace, i zarabiać na własne wydatki. Niestety, będzie zrobiony etap 3, żeby ocenić indywidualne umiejętności. Ale teraz... Chcemy podziękować kilku osobą. Isseiowi Hyoudou, Garze no Sabaku, ale najbardziej zasługują na podziękowania Naruto Uzumaki i Angel Tamashi.
Najwięksi bohaterowie dostali po jednym życzeniu na głowę. Brunet dostał pozwolenie na używanie swojego motoru, a Naruto... Chwilowo się wstrzymał, czym zdziwił praktycznie wszystkich.
Po zakończeniu ceremonii, Kai ogłosił wielką imprezę w nocy. Ale Uzumaki miał już zaplanowany czas, obiecał spotkać się z małą i tam właśnie zmierzał.
Gdy był już na miejscu, nikogo tam nie było, więc postanowił poczekać. Po chwili czekania podeszła do niego jakaś dziewczyna. Z niewiadomych przyczyn przytuliła go do swoich piersi. Chłopak dostał porządnego krwotoku, i rzucił szybkie - KIM JESTEŚ?!
Dziewczyna - nie poznajesz, onii-chan?
Chłopak zaczął główkować i dostał olśnienia...
Naruto - Lili -chan?
Lili- 10 punktów dla Uzumakiego! - krzyknęła z szerokim uśmiechem i ponownie przytuliła chłopaka.
Naruto - a-a-ale jak? Przecież, ty... Byłaś taka...
Lili - urosłam, podobam ci się, onii-chan? - zapytała robiąc różnorakie pozy, na które nawet blondyn nie dał rady nie zareagować.
Naruto - więc może już pójdziemy?
Po pewnym czasie przechadzki po miasteczku Naruto stanął jak wryty... Mała spojrzała na niego, a następnie tam gdzie spoczywał jego wzrok. Czyli na tak samo jak on wrytej Hinacie, która stała parę metrów dalej. Natalie, przybrała małą formę i mówiła -
Lili - onee-chan! Co ty tu robisz? Jesteś zajęta? Pójdziesz z nami? Onii-chan, onee-chan idzie z nami!
Hinata - ale, ja...
Lili - no nie bądźcie tacy ponurzy, uuuuuśmieeeeeeech!
Hinata - zgoda, mogę iść - stwierdziła i obdarowała naszą dwójkę szerokim uśmiechem.
Idąc obok różnych sklepów, a po chwili odezwała się ucieszona Natalie- wiecie, kiedy idziemy tak trzymając się za ręce, to wyglądamy jak rodzina
Po tym Hinata, lekko, spaliła buraka, a Naruto buchnął śmiechem. Idąc tak dalej usłyszeli jakieś krzyki, blondyn natychmiast pobiegł sprawdzić, kiedy z zaułka wbiegł na niego jakiś chłopiec, przy tym go przewracając. Tuż za nim biegło trzech mężczyzn. Jeden z nich podniósł go do góry za koszulkę i zaczął na niego krzyczeć, ale chłopak szybko kopnął go twarz i po niej przebiegł, lecz drugi uderzył go w głowę i chłopak upadł. Wszystko działało się w w ciągu kilku sekund, jednak widząc taką scenę Uzumaki złapał pięść jednego z nich zanim zdążył go uderzyć.
Naruto- zostawcie go... Już!
Mężczyzna- a co nam zrobicie szczeniaki?! - wykrzyknął, a zaraz po tym wyciągnął nóż i jeszcze trzech wyszło z zaułka
Naruto tylko spojrzał szybko na dziewczyny, a potem od razu z całej siły uderzył zbója, pozwalając go na 2 innych, a kiedy miał się zająć resztą, zobaczył małą siedzącą na kupce ciał znokautowanych, z uśmiechem na ustach (ona jest lekko straszna Dop. Kitsu). Po wszystkim Naruto podszedł do chłopca, spytał czy nic mu nie jest, a następnie spytał o imię. Jednak to co usłyszał zawaliło go z nóg. "Sasuke" - odpowiedział mały, Hinata zauważyła też jego niezwykłe podobieństwo do wspomnianego Uchihy, jedyną różnicą były niebieskie oczy.
Naruto- mógł byś powtórzyć? Chyba trochę się przesłyszałem.
Chłopak- nie słyszałeś staruszku?! Mam na imię Sasuke, Uchiha Sasuke.
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz