Wyświetlenia :D

piątek, 3 kwietnia 2015

Rozdział 5

Gdyby można to bardzo prosze o komentarze. 
Neko.


Rozdział 5 ciekawy dzień


Naruto wstał z łóżka, z wielkim bólem głowy... Od razu po ubraniu się wyszedł z pokoju żeby się rozejrzeć, ale nikogo nie było... Po chwili zauważył na stole w kuchni kartkę z napisem
- " Hejka blondi. Zrobiłem ci śniadanie w zadość uczynieniu za wczorajszy wypadek. Jakby co to ja jestem na sali treningowej, Dark u zboli, a Mira zakazała ci się ruszać z mieszkania... Ale pewnie i tak nie posłuchasz więc nie narób sobie kłopotów.
Angel. "
Po zjedzeniu śniadania, szybko się ubrał, i już miał wyjść, ale tuż po otwarciu drzwi zobaczył dziwną biało wlosą dziewczynę z czerwonymi oczami trzymającą kartkę z napisem- " Domysliłam się że mnie nie posłuchasz. A, skoro czarnuch (Sasuke) nie jest w stanie cię pilnować, to ona go zastąpi... Mira."
Dziewczyna- jestem Yami. Mój pan kazał mi cię nie spuszczać z oczu.
Naruto- yyy... Chcesz coś zjeść ?...

A TERAZ PRZEJDŹMY DO Angela
Brunet grał w swoją ulubioną grę "dotrwać skurwieli" ( w skrócie zemsta Dop. Kitsu) no i właśnie dobijał ostatniego ...
Koleś- błagam oszczędź, prosze okaż litość !
Angel- Oszczędziliście małą dziewczynkę ?! Okazaliście litość blondi ( Naruto) ?! Z tego co wiem to kurwa nie, więc po chój ja mam to zrobić ?!
Zielono oki ich katował ( ja też chcę tak trenować 。・゚・(ノД`)・゚・。 Dop. Kitsu ) a całej sytuacji z daleka przyglądał się Gaara, który jakoś dziwnie się poczuł... Ale po chwili zauważył go Angel
Gaara- wiesz już prawda ?
Angel- a, jak sądzisz ?
G- on nie jest potworem
A- napewno nie takim jak ja...  poza tym widziałeś to co się stało przed chwilą, masz przed sobą prawdziwego potwora...
G- ty też nie jesteś potworem, ja bym zrobił to samo gdyby ktoś skrzywdził moich bliskich
A- dzięki. A, o blondynke nie musisz się bać, spokojna twoja ruda rozczochrana.
G- nie martwię się... On zawsze się wymyka śmierci
A- zauważyłem...

No i wróćmy do Naruto
Nasz kochany blondynek postanowił znaleźć tamtą dziewczynkę z poprzedniego dnia. Tylko że było kilka problemów, nie wiedział gdzie mieszka, kim jest, a nawet jak się nazywa...

Chodził bez celu szukając jakichkolwiek informacji... Aż wkońcu postanowił pozbyć się kuli u nogi.
Wymyślił idealny plan ( bez komentarza (ーー゛) Dop. Neko ), i zaczął wprowadzać go w życie...
Naruto- eee... Yami-san... Mógłbym pójść do łazienki ?
Yami- dobra, idziemy
Naruto- ale że ty też ?!
Yami- tak... Masz coś przeciwko ?
Niebiesko oki ze spuszczoną głową odpowiedział tylko krótkie "nie..."...
Poszedł do łazienki, schował się do kabiny obok, a w tej do której wszedł zrobił klona... Poprostu plan idealny... A przynajmniej chwilowo.
Kiedy klon wyszedł, dziewczyna poczuła coś dziwnego ( nie chodzi o wyziewy z męskiego kibla ;P Dop. Neko [ bardzo śmieszne haha Dop. Kitsu ]), przywołała broń, przebiła nią " Naruto" i rozchlastała na pół, a po chwili klon zrobił swoje słynne "puf"
Yami- wyłaź blondyneczko bo ciebie spotka to samo !
Przestraszony chłopak szybko wyszedł i zgłosił się do "przełożonej" ... Ale nagle coś zaczęło świtać, i sobie przypomniał
Naruto- a czy ty przypadkiem nie miałaś pilnować żeby nic mi się nie stało ?
Yami- no, a co ?
Naruto- czyli nie mogłaś mi nic zrobić, prawda ?
Yami- sama prawda... Ale nie ma to jak postraszyć- powiedziała z uśmiechem, a blondyn walnął się w czoło.

Szukali nadal tej dziewczynki po całej szkole ( oczywiście Yami nie odstępuje go nawet na krok Dop. Kitsu) aż spotkał Haruno... Oczywiście widząc niebiesko okiego z nową dziewczyną wpadła w szał ( jak zazwyczaj  (T T) Dop. Neko), i oczywiście już robiła zamach, ale dostała ostrzeżenie
Yami- dostałam rozkaz żebym nie spuszczała go z oczu, i nawet jeden włos mu z głowy nie spadł, więc jeśli mi chcesz przeszkadzać, to śmierć jest tym co najlepsze może cię spotkać...
Sakurze aż odebrało mowę ( ostatnio często się to zdarza Dop. Kitsu), więc zaciskając pięść chciała odejść, ale...
Naruto- Sakura-chan, poczekaj chwilę, nie widziałaś małej dziewczynki z czarnymi włosami, no i takimi mackami z tyłu ?
Różowo włosa nic nie odpowiedziała, tylko wściekła odeszła, a Naruto dużo się nie dowiedział... ( niech się cieszy że nie uznała go za świra Dop. Neko)

A teraz wasz ulubiony KONCIK ZBOKÓW \(◎o◎)/!
-Udało się !!! - wydarli się w niebo głosy
Akatsuki- nareszcie zebraliśmy od nowa wszystkie dane... Złamania się goją, nie Ren ?
Ren- chluyda se domi ( chyba się goi, mówione  przez połamaną szczękę )
Siedzieli chwilke w ciszy ( co się rzadko zdarza Dop. Kitsu), aż wkońcu odezwał się Kai
- dobra, to zostały  trzy kandydatki. Myuu Ousawa, Sakura Sanetti, i nowa z 2 rocznika, ale w tym samym wieku Aqua Mizu ( później ją poznacie (^o^)丿Dop. Neko ). No to głosujemy !

Po długim głosowaniu (15 minut), udało się wybrać nową boginnie zkoków........ Została nią............. Myuu !!!!
                   Koniec koncika zboków

Po długim szukaniu, Naruto doszedł do wniosku że może się kogoś zapytać. Pierwszą osobą która przyszła mu do głowy był Angel, ale jego lepiej nie niepokoić... Więc poszedł do Sakury (do której w domyśle Dop. Kitsu).
Kiedy zapukał otworzyła mu Myuu, zapytał się "czy jest Sakura" (oczywiście która znów w domyśle Dop Neko), nie wiedząc o którą chodzi, dziewczyna wskazała pokój... Kiedy chłopak tam wszedł zobaczył coś przez co ugieły mu się nogi...

Cdn.

Nowi


Imię: Rias Gremory
Wygląd: krwawo-rude włoski, niebieskie oczka, spore cycuszki, milutka twarz, no i jakie pozy !!! @$%!&?£[¿§¥ !!
Charakter: buchou ( przewodnicząca) jest bardzo miła jak na siostrę lucyfera, jest urodzoną przywódczynią, i niszczycielką zboczonych marzeń Isseika o jej cyckach...
Klasyfikacja: siostra lucyfera / "królowa zniszczenia"

Imię: Risa Akuma
Wygląd: włosy w kolorze krwawej czerwieni, filetowe oczy, skompe ciuszki podkreślające spory biust.
Charakter: Risa jest bardzo zboczona, zawzięta, sprośna itd. Ale jest wspaniałym sprzymierzeńcem. Jej hobby to zabawa chłopakami... A kiedy sie denerwuje to pali sie ze złości...
Klasyfikacja: demon ognia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz