Wyświetlenia :D

niedziela, 7 czerwca 2015

Rozdział 13

Rozdział 13.  Prawda czy żart ?

Uzumaki nareszcie się domyślił. Nareszcie dowiedział się kto go ocalił pierwszego dnia... Kto był wtedy jego "aniołem stróżem"... Ale jednocześnie dowiedział się że Angel nie jest zawsze taki za jakiego się podaje... Także przypomniał sobie że nadal jest głodny... 
Kiedy Już uporali sie z małym problemem, bóg okazał się łaskawy, bo znaleźli wkońcu bar z ramenem, ale to już inna historia...
Parę( set) misek później, kiedy Naruto był już najedzony, postanowili znów spróbować trafić tam gdzie na początku planowali, do Konohy. No i tym razem się udało ( do trzech razy sztuka Dop. Kitsu)... Portal otworzył się idealnie w mieszkaniu blondyna, a Angel zaczął już obmyślać plan-
Angel- dobra, blondi, Yuuto wy pójdziecie kupić tyle zupek w proszku ile się da. A ja w tym czasie spakuje szmatki blondi, spotykamy się przed wejściem za pół godziny
Naruto/Yuuto- ok

Może przyjrzymy się temu co porabiają dziewczynki (i rudy)
Sakura- mogłabyś powtórzyć ???
Lili- wykorzystamy bransoletke Amora. Podsuniemy ją Haruno- san, a kiedy ją nałoży wtedy moc artefaktu się włączy, ona nie będzie już ci zagrażać... To będzie cud jeśli chociaż da radę chodzić. A, .nikt jej nie da rady zdjąć...
(Bransoletka Amora-  jeden z najgroźniejszych artefaktów jakie posiada Amona. Każdy kto ją włoży będzie czuł nieopisane podniecenie, nawet do tego stopnia, że nie będzie mógł się poruszyć. Bransoletke może zdjąć tylko osoba która daży osobę noszącą artefakt odwzajemnionym uczuciem. wyjaśnienie) 
Amon- czyli mam ci ją dać ?
Sakura- nie, wyrzuć ją na drzewo
Amon- CHCESZ ZE MNĄ ZADZIERAĆ CYCATA ?!
Sakura- NO CHODŹ KOPIO !!!
Dziewczyną aż z oczu błyskały pioruny i obie były gotowe do walki, ale zostały odrzucone od siebie przez macki małej
Lili- HEJ !!! Mieliśmy tu planować żart, a nie wszczynać wojnę domową !!!
Blondynka i różowo włosa pochylił głowy i obie powiedziały zgodnym chórem - przepraszam...

A, teraz od dawna wyczekiwany KONCIK ZBOKÓW 
Kai siedział jak zwykle przy dziurze w ścianie do przebieralni dziewczyn, aż przeraził się i schował w krzaki... Bo do jego ulubionego miejsca przyszła dziewczyna, mało się nie przewrócił kiedy zauważył że ta dziewczyna podgląda !
Czarno włosy z oburzeniem wyskoczył z krzaków i krzyknął - TO JEST MOJA DZIURA ! ( Tak, to miało być dwuznaczne Dop. Neko), dziewczyna aż podskoczyła z zaskoczenia, a czarno oki kontynuował- to ja ją znalazłem, kim ty jesteś, a tak wogóle to dlaczego podglądasz skoro jesteś dziewczyną ?!
Dziewczyna- jestem Chikage Izumi. A, podglądam bo wolę dziewczyny :p
Kai nie za bardzo wiedział co odpowiedzieć, aż wypalił bez namysłu- DOŁĄCZ DO NAS !

W tym samym czasie Ren, Issei i Dark korzystając z nieobecności Angela postanowili dobrać się do gadżetów anioła. 
Issei- czego dokładnie szukamy ?
Ren- kiedyś widziałem tu fajny gadżetcik.
Dark- można dokładniej ? Jak by na to nie patrzeć, to pokój Angela, pełno tu super rzeczy...
Rudy kopał w stosie gratów aż krzyknął- znalazłem !!!- podniósł to "coś" w górę i szybko uciekł z pomieszczenia, a reszta pobiegła za nim...
Issei- Ren, co to wkońcu jest ?!
Ren- to coś spełni każde nasze życzenie...
Po paru godzinach, do bazy zboków przybył Akatsuki, i mało co nie dostał zawału, kiedy wszedł do ich siedziby (składzika na szczotki) i ujrzał ogromną salę zamiast małej klitki... Chwilę się rozglądał a, potem zobaczył rudego... NA SMOKU ?!!! 
Akatsuki- CO TU SIĘ DO CHOLERY DZIEJĘ ?!!!!
Ren- siemanko Akatsuki, tam na dole jest "medalion marzeń", weź go w rękę i pomyśl życzenie
Granatowo włosy już miał to zrobić, ale usłyszał głos Darka z butelki na podłodze
Dark- nie zastanawia was dlaczego Angel tego nie używa ?!
Ren- bo nie potrzebuje ?
Dark- nie! Dlatego że... - w tym momencie rozległ się wielki chuk, a mgła ogarnęła całe pomieszczenie... Nagle z mgły wyłoniła się jakaś dziewczyna w masce, płaczu z kapturem, wieeelkim mieczem i powiedziała strasznym głosem- za życzenia, odbiorę wam to co wam najcenniejsze...
Dark- właśnie dlatego tego nie robi...

Wróćmy do głównych bohaterów... 
Brunet siedział w domu Naruto już od TRZECH GODZIN czekając na dwóch pozostałych... Ale już nie mógł wytrzymać i poszedł ich poszukać. Długo się nie nadchodził bo byli niedaleko w "Ichiraku Ramen", kiedy tylko ich zobaczył zapałał ogromną chęcią mordu, ale niestety ktoś już go zdążył wyprzedzić... Gdy już chciał podejść i wymierzyć cios, nagle coś przebiegło mu przed oczami, usłyszał tylko jakieś krzyki, a potem potężny dźwięk uderzenia...
Angel podszedł do połamanego niebiesko okiego z współczuciem w oczach, ale musiał o coś zapytać-
- Gdzie są zakupy które mieliście zrobić ?
Naruto- yyy... W brzuszku ?
Ostatnim co Naruto zobaczył... Była płonąca pięść zielono okiego ... Za to tamta blondynka miała okazję zobaczyć go jeszcze raz :)

CDN

Nowi...
Imię: Emi Tamashi
Wygląd: długie srebne włosy, zielone oczy (z pionowymi źrenicami, kiedy się denerwuje), ubiera się na swój własny styl, czyli na "dziko", posiada wilczy ogon i uszy ( też pojawiają się w chwili zdenerwowania), potrafi przyjąć postać każdego zwierzęcia, łącznie z mitycznymi
Charakter: Emi ( ksywka zwierzak) to cykająca bomba furi, kocha niszczyć, zabijać, mordować, jeść, skakać po lesie. Nienawidzi: rudego, braku przemocy, zboczeńców, podlizujących się.
Emi, jest typowym lekko duchem, nie do okiełznania, chociaż potrafi się opanować, a nawet wymyślać skomplikowane plany działania. Uwielbia las bardziej niż własny dom.
Klasyfikacja: "bestia miliona besti", królowa okami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz