Rozdział X
Ostatnio sporo było o Naruto, więc teraz przybliżymy trochę poczynania Angela...
Angel był ostatnio bardzo zajęty, cały czas przebywał w wymiarze o nazwie "świat marzeń". Jedynymi osobami które go odwiedzały, były Mira, Lili i Yami. Po jakimś czasie, w odwiedziny przyszła cała jego nowa drużyna.
Angel - jak się tutaj dostaliście?
Rias - na prośbę Naruto, wprowadziła nas Yami. - Yami wychyliła się z za pleców blondyna, rzucając szybkie "cześć"
Angel westchnął ciężko, i mimo wszystko się zgodził. Drużyna 13 rozpoczęła trening, jednak po wykonaniu kilku technik przez Naruto, Tamashi stwierdził że niektóre są dosyć podobne do jego technik, następnie wpadł na pewien pomysł. Zawołał "szefową" i blondyna by wyjaśnić swój plan. - Rias, mogłaś już to zauważyć, ale ja i blondi, jesteśmy na zupełnie innym poziome siły niż wy. Sądzę że powinniśmy to wykorzystać, i stworzyć jakieś przydatne kombo, jak przy walce z tą bestią podczas testu.
Rias - co masz dokładnie na myśli?
Naruto - JA TEŻ CHCĘ WIEDZIEĆ!
Myuu - jak to działa?
Angel - są 3 opcje.1. Można połączyć podobne techniki. 2. Dopasować do siebie, tak by jedna uzupełniała drugą. Lub stworzyć całkiem nową technikę
Naruto - niczego nie rozumiem...
Po prostu rób to co mówię. Wykonaj tego "Rasengana" a potem zbliż go do mojej techniki. Uzumaki kiwnął głową twierdząco i stworzył kona by następnie w jego ręce pojawiła się błękitna, wirująca kula. Angel wyciągnął dłoń przed siebie, a wypowiadając "Uzu", na niej utworzył się zielony płomień, który zaczął wirować, tworząc zieloną elipsę. Następnie oboje zbliżyli je do siebie, a kule zaczęły się łączyć, przez co utworzyły jedną potężną technikę o wyglądzie cząsteczki atomu, z niebieskim rdzeniem i zielonymi kulami krążącymi do okoła niego.
Rias - wygląda nieźle, ale jak działa? - na znak Angela, razem wykonali wyrzut tego połączenia. Zaowocowało to wielkim wybuchem.
Naruto - nieźle to wyszło. W skali od 1 do 10... 4
Angel - to było tylko na początek. To teraz daj coś mocnego, ja się dopasuje!
Naruto wykonał kolejne jutsu, którym okazał się Rasen Shuriken. Brunet jak powiedział tak zrobił, i utworzył wielkiego metalowego Shurikena. Po połączeniu, Rasen Shuriken Uzumakiego wtopił się w ostrza Shurikena Tamashiego, ostrząc go jeszce bardziej, dzięki czemu mógł przeciąć absolutnie wszystko.
Po paru godzinach treningów, oboje byli już wyczerpani, jednak Naruto nie był jeszcze usatysfakcjonowany...
Angel - mam jeszcze jeden pomysł, ale to nie będzie do końca połączenie technik... - niebiesko Oki przerwał mu nie dając nawet wytłumaczyć - DAWAJ!
Po tym Angel wstał, w jego oczach pojawił się płomień, a on sam krzyknął "FUZJA" , następnie on jak i blondyn znikli, a zamiast nich pojawiła się dziewczyna o zielonych oczach i blond włosach, miała charakterystyczne blizny na twarzy jak Naruto, jednak wyraz twarzy, i odstający jeden kosmyk włosów na czubku głowy, niewątpliwie należał do Angela...
Rias - co się stało?
Dziewczyna - fuzja się udała, i jest naprawdę silna.
Myuu - jesteś Naruto- kun, czy Angel- San?
Dziewczyna - jestem fuzją, czyli trochę jednym i trochę drugim.
Rias - i co to daje?
Dziewczyna - właściwie, to jest połączenie i skumulowanie naszych mocy i ciał. - jednak przy próbie wykonania jakiegoś jutsu, fuzja została anulowana, a Naruto z Angelem leżeli nieruchomo na ziemi.
Myuu - co się stało, nic wam nie jest?
Angel - nie, ale fuzja była niestabilna. I teraz nie mamy siły się ruszać... Zawołaj...
Naruto -...Mire, proszę.
Cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz