Wyświetlenia :D

piątek, 26 maja 2017

Rozdział 29 specjal

Rozdział X 

Ostatnio sporo było o Naruto, więc teraz przybliżymy trochę poczynania Angela... 
Angel był ostatnio bardzo zajęty, cały czas przebywał w wymiarze o nazwie "świat marzeń". Jedynymi osobami które go odwiedzały, były Mira, Lili i Yami. Po jakimś czasie, w odwiedziny przyszła cała jego nowa drużyna. 
Angel - jak się tutaj dostaliście? 
Rias - na prośbę Naruto, wprowadziła nas Yami. - Yami wychyliła się z za pleców blondyna, rzucając szybkie "cześć" 
Angel westchnął ciężko, i mimo wszystko się zgodził. Drużyna 13 rozpoczęła trening, jednak po wykonaniu kilku technik przez Naruto, Tamashi stwierdził że niektóre są dosyć podobne do jego technik, następnie wpadł na pewien pomysł. Zawołał "szefową" i blondyna by wyjaśnić swój plan. - Rias, mogłaś już to zauważyć, ale ja i blondi, jesteśmy na zupełnie innym poziome siły niż wy. Sądzę że powinniśmy to wykorzystać, i stworzyć jakieś przydatne kombo, jak przy walce z tą bestią podczas testu. 
Rias - co masz dokładnie na myśli? 
Naruto - JA TEŻ CHCĘ WIEDZIEĆ! 
Myuu - jak to działa? 
Angel - są 3 opcje.1. Można połączyć podobne techniki. 2. Dopasować do siebie, tak by jedna uzupełniała drugą. Lub stworzyć całkiem nową technikę 
Naruto - niczego nie rozumiem... 
Po prostu rób to co mówię.  Wykonaj tego "Rasengana" a potem zbliż go do mojej techniki. Uzumaki kiwnął głową twierdząco i stworzył kona by następnie w jego ręce pojawiła się błękitna, wirująca kula. Angel wyciągnął dłoń przed siebie, a wypowiadając "Uzu", na niej utworzył się zielony płomień, który zaczął wirować, tworząc zieloną elipsę. Następnie oboje zbliżyli je do siebie, a kule zaczęły się łączyć, przez co utworzyły jedną potężną technikę o wyglądzie cząsteczki atomu, z niebieskim rdzeniem i zielonymi kulami krążącymi do okoła niego. 
Rias - wygląda nieźle, ale jak działa? - na znak Angela, razem wykonali wyrzut tego połączenia. Zaowocowało to wielkim wybuchem. 
Naruto - nieźle to wyszło. W skali od 1 do 10... 4 
Angel - to było tylko na początek. To teraz daj coś mocnego, ja się dopasuje! 
Naruto wykonał kolejne jutsu, którym okazał się Rasen Shuriken. Brunet jak powiedział tak zrobił, i utworzył wielkiego metalowego Shurikena. Po połączeniu, Rasen Shuriken Uzumakiego wtopił się w ostrza Shurikena Tamashiego, ostrząc go jeszce bardziej, dzięki czemu mógł przeciąć absolutnie wszystko. 

Po paru godzinach treningów, oboje byli już wyczerpani, jednak Naruto nie był jeszcze usatysfakcjonowany... 
Angel - mam jeszcze jeden pomysł, ale to nie będzie do końca połączenie technik... - niebiesko Oki przerwał mu nie dając nawet wytłumaczyć - DAWAJ! 
Po tym Angel wstał, w jego oczach pojawił się płomień, a on sam krzyknął "FUZJA" , następnie on jak i blondyn znikli, a zamiast nich pojawiła się dziewczyna o zielonych oczach i blond włosach, miała charakterystyczne blizny na twarzy jak Naruto, jednak wyraz twarzy, i odstający jeden kosmyk włosów na czubku głowy, niewątpliwie należał do Angela... 
Rias - co się stało? 
Dziewczyna - fuzja się udała, i jest naprawdę silna. 
Myuu - jesteś Naruto- kun, czy Angel- San? 
Dziewczyna - jestem fuzją, czyli trochę jednym i trochę drugim. 
Rias - i co to daje? 
Dziewczyna - właściwie, to jest połączenie i skumulowanie naszych mocy i ciał. - jednak przy próbie wykonania jakiegoś jutsu, fuzja została anulowana, a Naruto z Angelem leżeli nieruchomo na ziemi. 
Myuu - co się stało, nic wam nie jest? 
Angel - nie, ale fuzja była niestabilna. I teraz nie mamy siły się ruszać... Zawołaj... 
Naruto -...Mire, proszę. 


Cdn. 

piątek, 24 marca 2017

Rozdział 29

Już na wstępie przepraszam za długą nieobecność, niestety może to się jeszcze powtórzyć. ale w zamian zapraszam na naszego facebooka. Możecie tam nas pytać o bloga a, także dawać propozycje... miłego czytania 

https://www.facebook.com/profile.php?id=100010639981086

Rozdział 29. Prawdziwy początek.

Gdy nasza pechowa drużyna 13 siedziała w zaświatatach, w szkole rozgrywała się prawdziwa walka. Jakiś dwóch z trzeciej kasy zrobiło sobie sparing (nie, żartuję... Nie o to chodzi ;p Dop. Neko), aż do sali jak burza, przez drzwi przebiła się Yami, szybko się wyprostowała i stanęła na nogi, kiedy już nadchodził Sasuke z chidori. Dziewczyna przyjęła technikę na siebie, brunet zdziwił się, że to co powinno ją w zasadzie już zabić, ledwie ją drasneło, jednak nie miał zbyt dużo czasu na zastanawianie się, ponieważ biało włosa wojowniczka szybko rzucała w niego zielonymi magicznymi pieczęciami, z których nagle zostały wyrzucone setki czarnych igieł. Sasuke dzięki Sharinganowi ledwo uniknął ataku lecz zaraz po tym nadepnął na pieczęć pułapkę i przeniósł się idealnie na jej wersję "Rasengana". Sasuke był już naprawdę wkurzony, zaczynał tracić panowanie nad sobą, i w porywie gniewu użył Amaterasu na dziewczynie. Jednak gdy się opanował i zorientował co zrobił, zobaczył że...  Jego płomień nic jej nie zrobiły, nawet wręcz przeciwnie... Łaskocze ją... Korzystając z okazji zaatakował dziewczynę Chidori Nagashi, jutsu przebiło dziewczynę przez leżące tuż obok gruzy, gdzie okazały się być szukane przez nią wrota. Yami wpadła przez nie i wylądowała tuż obok Naruto, jednak była tak zajęta walką że nawet go nie zauważyła i wróciła do walki. Z za przejścia było słuchać wybuchy, brzdęki mieczy i odgłosy Chidori. Następnie tuż pod nogi blondyna wpadł Sasuke, a zaraz po tym z mordem w oczach, rzuciła się na niego Yami, leżeli i obracali się  jedno na drugim dusząc się nawzajem.
Sasuke- GADAJ GDZIE JEST NARUTO!
niebiesko Oki stanął nad brunetem i spytał - Stęskniłeś się? - na co dostał lewy prosty w twarz. Yami się zdenerwowała i stworzyła ogniste szpony, którymi miała uderzyć Uchihe, jednak zobaczyła że Naruto zaczął się śmiać, więc zeszła z bruneta i stanęła obok Angela. Sharinganowiec wstał, otrzepał ubranie z kurzu i z dumą odszedł bez słowa...
Jednak w pokoju, zamknął się od środka by nikt mu nie przeszkadzał i rozpoczął leczenie. Usiadł w pozycji do medytacji i pokrył sie Amaterasu, a w czasie leczenia rozmyślał... Zawsze sądził że jedynym który mu dorównuje jest ten blond młotek, jednak ostatnio spotyka wiele osób, każda jest potężniejsza od poprzedniej. Dlatego jego pytanie brzmiało następująco: "Co to za akademia?".

W tym samym czasie, chłopaki wracali do swojego pokoju, jednak kiedy tam dotarli coś ich zaniepokoiło. Drzwi do ich pokoju były uchylone, w środku powinna być Yami, którą Angel wysłał żeby opatrzyła sobie rany i wzięła prysznic, jednak ona napewno zamknęła by wejście. Po chwili z pokoju jak poparzona wyleciała biało włosa, krzycząc że, blondyn ma jakiś gości. Kiedy Naruto wszedł do ich mieszkania, zobaczył dwie dziewczyny. Jedna była blondynką z poważnym wyrazem twarzy i mieczem przy pasku, ale druga... Zadziwiła niebiesko okiego.
Dziewczyna 2- cześć, nazywam się Mikomi, pewnie mnie nie pamiętasz, ale... Podczas testu... Chciałam Ci podziękować za ratunek. - mówiła dziewczyna, jednak chłopak nie był w stanie jej słuchać. Angel spojrzał na Naruto i zobaczył że ten ma łzy w oczach. W końcu Uzumaki odezwał się-
- Mama?  - powiedział cały zapłakany, a nikt z obecnych nie rozumiał co cię dzieje. Jedynie Naturo, rozpoznał że, ta dziewczyna, o "pięknych długich czerwonych włosach", wygląda jak... Jego matka, Kushina...
Chłopak próbował powoli podejść i się przytulić, jednak ona się odsuwała.w końcu Angel złapał Naturo, i kazał Yami zabrać dziewczyny z pokoju (biedny Naru Dop. Neko)... Chwilę później, kiedy blondyn już się uspokoił zadał pytanie-
- Angel... Jak to możliwe że ona wygląda jak moja matka?
Angel - kiedyś pewna osoba, powiedziała mi "twój świat jest tylko ziarnkiem piasku, na pustyni światów, a w każdym świecie możesz znaleźć każdego" .
Naturo - co to znaczy?
Angel - jest wiele światów, w których są podobne osoby, odpowiedniki "siebie" z innych światów. Kiedyś zdażyło mi się walczyć z samym sobą.
Naruto - czyli to nie jest... Ona?
Anioł podkręcił głową na "nie", a następnie spytał się -
- dorastałeś sam, prawda?
Naruto - tak jak ty. Powiesz mi... O co ci chodziło, kiedy mi powiedziałeś że, ja jestem jeszcze człowiekiem?
Angel - od najmłodszych lat byłem szkolny na maszynę do zabijania, jednak w pewnym momencie mojego życia... Zaczęło mi się to podobać...
Naruto - ale teraz jesteś kimś innym, zmieniłeś się. Yami mi o tym mówiła, Lili też mówi że, cię kocha. Napewno mają dobry powód żeby tak mówić. - anioł zdziwił się powagą zachowaną u blondyna, ale on kontynuował - Gaara też kiedyś taki był, ale zmienił się. Możesz robić nawet najgorsze rzeczy, jeśli musisz bronić bliskie ci osoby.
Angel - Naruto...
Naruto - muszę już iść, czas się odprężyć - stwierdził i szybko wyszedł.
Na korytarzu blondyn zobaczył Sasuke, samym kontaktem wzrokowym ustalili wszystko, jakby nieme porozumienie.
Parę minut później było już po wszystkim. Oboje wychodzili z sali zadowoleni, ale kiedy Uchiha się odwrócił, zobaczył Wiedźmę ciągnącą Naruto, który prosił go o pomoc blagalnym wzrokiem. Parę minut później Uzumaki był już w pokoju swojej "dziewczyny", różowo włosa zachowywała się trochę innaczej niż zazwyczaj. Dziewczyna siedziała na kolanach, na łóżku, a chłopak na podłodze przed nią. Naruto nie wiedział co się dzieje patrząc na całą czerwoną Sanetti, to był dziwny widok... Dziewczyna, która na co dzień jest chodzącą sex bombą, bez wstydu i zahamowań, teraz siedzi przed nim spokojna, i jakby... Zawstydzona ?
Naruto - więc... Co się stało...?
Sakura - Naruto ... Bądź moim pierwszym ... - wypaliła cała czerwona, i rzuciła się na blondyna, a on całkowicie nie wiedział co się dzieje, a różowo włosa pocałowała go i zaczęła się rozbierać. Jednak "zabawa"  nie doszła do skutku ponieważ drzwi do pokoju Sanetti zostały wyrzucone z zawiasów, a w futrynie stała wściekła Haruno... 
Sakura H- CO WY TU KURWA ROBICIE ?! 
Naruto - S-S-Sakura-chan?! 
Sakura S- siemka decha :D 

CDN...?


Imie: Mikomi Tsuji
Wygląd: typowa dziewczyna, długie proste bordowe włosy,male zielone oczy, czarna sukienka z fioletowym dodatkami
Chatakter: Mikomi, ma dosyć trudny charakter, często jest wybuchowa, agresywna, bezwzględna, ale potrafi się zmienić o 180° ... Potrafi być, miła, czuła, łagodna i opiekuńcza. Mimo to lepiej z nią nie zadzierać...

Klasyfikacja: właścicielka daru destrukcji