Rozdział 22. Czy czegoś ja nie wiem ?!
Po wyjaśnieniu kilku spraw między Yami i Myuu, dziewczyny dopiero zaczęły się sobie przedstawiać.
Myuu- jestem Myuu Ousawa, koleżanka Naruto- sana z drużyny
Yami- A, ja jestem Yami. W tej chwili Naruto- sama... Wróć, Dresik- san, jest moim panem...
Różowo włosa była zszokowana, zaczerwieniła się i szybko spytała- j-j-jak to p-p-panem ? Czy to... To... To znaczy że jesteś jego niewolnicą ?!
Yami- nie podniecaj się tak... Mój normalny pan dał Naru medalion przywołujący mnie, dlatego muszę mu służyć do czasu zakończenia paktu
Myuu- a, ile to będzie trwało ?
Biało włosa zastanawiła się chwilę, a następnie powiedziała ze opuszczona głową- nie wiem...
Nagle niebiesko oki zaczął się wiercić, Ousawa pochyliła się nad nim chcąc sprawdzić co się dzieje, a on nagle złapał ją za piersi i przytulił się do nich jak do puluszowego misia. Zawstydzona dziewczyna zaczęła bić go pięścią po głowie i krzyczeć, za to Yami tylko się na to patrzyła i śmiała mówiąc "o ho ho, widzę że mój nowy pan lubi się zabawić"
Chłopak obudził się, był bardzo zdziwiony widząc swoją różowo włosą koleżanką, ale bardziej tym że on trzyma jej piersi i dostaje od niej nieźle po głowie. Gdy już wszystko się wyjaśniło, Naruto zaczął wyjaśnienia dla Yami.
Naruto- Myuu poszła razem ze mną szukać Sakury- san, ale musieliśmy się rozdzielić, kiedy zobaczyłem że jeden z tych potworów zbliża się do kogoś, a potem nie mogliśmy się znaleźć.
Myuu- Naruto- san... Czy nie mieliśmy się niedługo spotkać z Angelem ?
Naruto- tak. Rano
Yami- już jest rano...
Tej samej nocy, Angel zostawił już Aye pod opieką Gaary i sam udał się pomagać innym ( wyżyć się na umarlakach Dop. Kitsu). Ale zobaczył ciekawą sytuację, wiec zasiadł na drzewie i oglądał jak Sakura bije się z Sakurą... Walczyły miedzy sobą nie wiadomo z jakiego powodu. W końcu obie padły wykończone na ziemie, Angel zszedł do nich i zapytał z obelgą w głosie - panie juz skończyły, czy dać wam jeszcze 5 minut ?
Sakura H- to twój znajomy wiedźmo ?
Sakura S- Angel ? Co tu robisz ?
Angel- zbieramy się landrynki... Gdzie reszta waszej drużyny ?
Sakura S- nie żyją...
Brunet westchnął ciężko i dodał- idźcie szukać blondi... Jest z nim Yami i Myuu, wiec to wam trochę ułatwi. Spotkamy się za 2 godziny, blondi wie gdzie .
Wróćmy znowu do naszego blondyna...
Myuu, Naruto i Yami przyszli (lekko spóźnieni Dop. Aut.) na umówione miejsce zbiórki i zobaczyli Rias razem z Isseiem, a jakże dwie Sakury, które aż zgrzytały zębami gdy zobaczyły jak blondyn niesie Myuu na barana...
Wiedźma w końcu nie wytrzymała i zapytała - D-dlaczego nosisz ją na barana ?!
Naruto- Myuu zraniła się w nogę i nie mogła iść sama, więc ją niose
Rias- dooobra, a gdzie jest Angel ?
Nagle Yami złapała się za głowę i wiła się z bólu. Niebiesko oki szybko do niej podszedł i spytał co się dzieje, lecz ona powiedziała tylko "Angel"
A, w tej chwili nasz brunet był zajęty czymś bardzo ważnym... Albowiem zamykał portal z którego wychodziły umarlaki i demony, skupił się, wystawił dłoń, a przejście zaczęło się zamykać. Gdy już znikło, zielono oki poczuł dziwną energie, szybko się odwrócił, lecz został powalony na ziemie gigantyczną łapą, szybko wstał i zaatakował bestię, lecz stwór potraktował go swymi wielkimi szponami. Angel nagle osłabł, a demon uderzył go z wielką siłą odpychając go... Kiedy zatrzymał się już na głazie, ostatnimi siłami wysłał wiadomość do Yami - Yami, jest tu bestia seta, nie pozwól się do niej zbliżać blondi...
Wróćmy do Naruto...
Uzumaki, złapał upadającą dziewczynę, rzucając szybkie pytanie- co się stało ?
Yami- Angel ma kłopoty, bestia seta tu jest...
Rias- co to jest "bestia seta" ?
Yami- to wielki stwór, żywica się energią życiową innych, w jego szponach i rogach jest zabójcza trucizna, która osłabia nawet mojego pana...
Haruno podeszła do niebiesko okiego, mówiąc cicho do niego - nawet o tym nie myśl... Nie ryzykuj tyle, to nie jest Deidara ani Sasori.
Następnie do blondyna podeszła też Sanetti- nie wiedziałam, że to kiedykolwiek powiem... Ale, landryna ma racje. To nie wasz świat, nie ten poziom.
Naruto stał z pytająym wzrokiem, oglądając się z jednej osoby na drugą na, a kiedy spojrzał na Yami i Myuu one odpowiedziały "cokolwiek zrobisz, my będziemy z tobą".
Chłopak uśmiechnął się w swoim stylu i krzyknął "IDZIEMY DORWAĆ TO COŚ !!"
CDN